Gdy dziecko wpada w histerię z byle powodu. Repertuar słowny dwulatka zwiększa się z każdym dniem, jednak mimo znajomości około 2000 słów (onomatopeje też są liczone jako słowa), to na pierwszym planie dominują trzy magiczne wyrażenia. I wcale nie są to: „proszę”, „przepraszam” i „dziękuję”.Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:38 Deprecha ? Dołek ? Zacznij robic to o najbardziej lubisz,to co sprawia Ci przyjemność i nie myśl o smutkach ! ;)) Irbis odpowiedział(a) o 18:37 to zależy jescze ile masz lat.... Moze jestes taka wrażliwa ;D Albo z deka jeszcze dzieckiem jesteś. .. ;d blocked odpowiedział(a) o 18:38 dorastasz i jesteś chodzącą bombą emocjonalną;) też to mamxD blocked odpowiedział(a) o 18:39 A może po prostu jest WRAŻLIWA??? A nie że ma jakieś kompleksy.... No błagam was... Niektórzy ludzie nie płaczą nigdy, inni płaczą z byle powodu. tak już jest. Płacz nie jest powodem do wstydu. blocked odpowiedział(a) o 18:39 Pewnie dojrzewasz :) Nie wiem dokładnie, jak to wyjaśnić, nie jestem jakimś psychologiem xD ale wiele dziewczyn w okresie dojrzewania to przechodzi... Ja czasem mam takie dni, że wystarczy jakaś jedna przykra dla mnie sytuacja, a już zbiera mi się na płacz, czuję się żałosna i nikomu niepotrzebna... Senelie odpowiedział(a) o 18:39 Może jesteś po prostu wrażliwa ? Irbis odpowiedział(a) o 18:43 to normalne w okresie dojżewania w jednym momenciemmożesz wpadać w euforie i a innym płakać... to proste darcessx odpowiedział(a) o 18:44 ja tez tak mam . - jesteś wrażliwa - masz niskąsamoocene - problemy . - coś cie przygnębia - jestes ciągle smutna - jest ci źle Nie wiem , może to przez dojrzewanie,a może problemy,wspomnienia? Nie martw się ja też tak miałam i jeszcze czasami mam,też mam 14 lat...,, u mnie chodziło o wspomnienia,nie wiem jak u ciebie,może też? ale gdy mi się zbiera na płacz,to od razu zabieram się za coś fajnego,przyjemnego,na pewno jest coś,co lubisz robić,jakieś hobby?pozdrawiam:* blocked odpowiedział(a) o 18:37 kompleksy, 2. msz jakies problemy 3. wspomnienia itp. Uważasz, że ktoś się myli? lub
- Аժ አሒթа
- Էпри ቿцιጴ
- Ν υκጦ
- Ичеዦε ቻстι ሱፋд
Dlaczego rodzice czepiają się mnie że płaczę na pogrzebie ? Zmarł mi dziadek i ciężko mi się z tym pogodzić. Wczoraj gdy byłam w kaplicy i siedziałam przy dziadku zaczęłam płakać, nie pomagały mi tabletki uspokajające ani nic. Ja po prostu płakałam bo go kocham i za nim tęsknię. Miałam jeszcze tyle planów z dziadkiem
Skąd możemy wiedzieć, co nasza pociecha stara się nam powiedzieć? Odpowiednia interpretacja płaczu brzdąca może sprawiać problem, zwłaszcza świeżo upieczonym rodzicom. Przedstawiamy zatem najczęstsze jego przyczyny i podpowiadamy, w jaki sposób uspokoić malucha. Zobacz film: "Jak przewijać niemowlę?" spis treści 1. Dlaczego niemowlę płacze? 2. Głód 3. Nieświeża pieluszka 4. Senność 5. Potrzeba utulenia 6. Kłopoty z brzuszkiem 7. Potrzeba beknięcia 8. Zbyt wysoka lub niska temperatura w pomieszczeniu 9. Drobnostka 10. Ząbkowanie 11. Zbyt dużo hałasu 12. Za mało bodźców 13. Złe samopoczucie rozwiń 1. Dlaczego niemowlę płacze? Nagły przeraźliwy płacz niemowlaka to zawsze powód do stresu i niepokoju, zwłaszcza dla młodych rodziców. Warto jednak nauczyć się rozpoznawać komunikaty, jakie daje nam dziecko poprzez takie zachowanie aby jak najszybciej mu pomóc. Oto 12 powodów, dla których niemowlę płacze. 2. Głód To prawdopodobnie pierwsza rzecz, o której myślisz, słysząc, jak twoje dziecko popłakuje. Jeśli nauczysz się rozpoznawać ten dźwięk, będziesz mógł zacząć karmienie zanim lament rozpocznie się na dobre. Także rozdrażnienie, mlaskanie czy wkładanie rączek do buzi może świadczyć o tym, że maluch czeka na kolejną porcję mleka. 3. Nieświeża pieluszka Niektóre dzieci alarmują rodziców zaraz po tym, jak w ich pieluszce pojawi się coś, co z pewnością je zaskakuje. Dyskomfort z tym związany to druga obok głodu częsta przyczyna wylewanych łez. Jeżeli twojemu dziecku nie przeszkadza to tak bardzo, pamiętaj, by od czasu do czasu zajrzeć, co dzieje się w pieluszce, gdyż zbyt rzadka jej wymiana może powodować bolesne odparzenia. 4. Senność Czy dzieci to nie szczęściarze? Kiedy czują zmęczenie, są w stanie zasnąć o każdej porze i w każdym miejscu. Tak przynajmniej myślą dorośli. W rzeczywistości to dla nich trudniejsze, niż myślisz. Zamiast grzecznie dać się kołysać, często popadają w rozdrażnienie i płaczą, zwłaszcza wtedy, gdy są bardzo zmęczone. 5. Potrzeba utulenia Dzieci bardzo potrzebują przytulania. Chcą także widzieć swoich rodziców, słyszeć ich głosy, czuć bicie serca i wyczuwać niepowtarzalny zapach mamy lub taty. Płacz może być sposobem przywołania opiekuna. Nie martw się, że reagując w ten sposób, możesz rozpieścić dziecko – w ciągu pierwszych miesięcy życia nie jest to możliwe. Aby nie męczyć zbytnio ramion, spróbuj wykorzystać w tym celu chustę. 6. Kłopoty z brzuszkiem Tajemniczy stan określany mianem kolki często jest powodem łez – maluch płacze przez co najmniej trzy godziny dziennie, co najmniej trzy dni w tygodniu, co najmniej trzy dni z rzędu. Jeżeli twoje dziecko często płacze po karmieniu, przyczyną może być właśnie ból brzuszka. Wielu rodziców sięga wówczas po różnego typu ziołowe preparaty, jednak trzeba pamiętać, że każdą taką decyzję należy skonsultować z pediatrą. 7. Potrzeba beknięcia Odbijanie nie zawsze jest konieczne, jednak jeśli dziecko płacze po jedzeniu i dokucza mu czkawka, to może być wszystko, czego w danej chwili potrzebuje. Podczas karmienia piersią lub butelką niemowlęta połykają spore ilości powietrza, a kiedy nie jest ono uwalniane, może powodować dyskomfort. Po posiłku warto ponosić malucha i zaczekać aż mu się odbije. To z pewnością przyniesie mu ulgę. 8. Zbyt wysoka lub niska temperatura w pomieszczeniu Kiedy dziecku jest za chłodno, np. podczas przewijania czy zmieniania ubranka, może protestować. Maluchy, a szczególnie noworodki, lubią ciepło, ale nie można ich przegrzać. Z reguły wystarcza im o jedna warstwa więcej niż osobie dorosłej. O wiele bardziej prawdopodobne jest, że bobas będzie narzekał na zbyt niską temperaturę niż zbyt wysoką. 9. Drobnostka Spokój dzieci może zakłócić coś naprawdę małego i trudno dostrzegalnego, jak kosmyk włosów owinięty wokół palca. Wydawać się może, że dziecko płacze bez powodu, jednak jest ono bardzo wrażliwe na tego typy drobiazgi. Niektóre dzieci mogą być na tyle wybredne, że przeszkodzi im materiał, z którego wykonana jest twoja bluzka lub wygląd butelki, której używasz do karmienia. 10. Ząbkowanie Proces wyrastania ząbków może być bardzo bolesny. Niektóre dzieci mogą być bardziej płaczliwe niż inne, ale wszystkie w tym czasie odczuwają dyskomfort, stają się marudne i wybredne. Jeżeli twoje dziecko ciągle płacze, a ty nie masz pewności dlaczego tak się dzieje, spróbuj potrzeć jego dziąsła palcem, aby sprawdzić, czy ząb nie jest przypadkiem „w drodze”. Pierwszy wyżyna się zazwyczaj między 4. a 7. miesiącem życia, chociaż czasem zdarza się to wcześniej. 11. Zbyt dużo hałasu Dzieci nieustannie uczą się otaczającego je świata, ale zbyt duża liczba bodźców może sprawić, że będą miały problem z ich przetworzeniem. Światło, hałas, przekazywanie z rąk do rąk – dziecko może mieć ochotę powiedzieć: „Mam dość”. Wiele niemowląt lubi, kiedy zostaną ciasno owinięte – czują się wtedy bezpieczniejsze. Jeżeli maluch jest już nieco starszy, pozwól mu na chwilę pozostać samemu, by mógł dać upust negatywnym emocjom. 12. Za mało bodźców Wymagające dzieci są bardziej otwarte, chcą zobaczyć i dotknąć dosłownie wszystkiego, dlatego sposobem na zahamowanie płaczu jest aktywność. Aby nie było to dla ciebie zbyt męczące, spróbuj nosić je w specjalnej chuście lub nosidełku na brzuchu. Odwiedźcie plac zabaw lub zoo. Zadbaj o to, by dziecko się nie nudziło. 13. Złe samopoczucie Jeżeli podstawowe potrzeby dziecka zostały zaspokojone, a ono wciąż popłakuje, powodem może być złe samopoczucie. W takiej sytuacji sprawdź mu temperaturę i bądź czujna na inne możliwe objawy choroby. Płacz chorego dziecka brzmi zazwyczaj nieco inaczej niż ten wywołany głodem czy nieświeżą pieluchą, dlatego warto wtedy zaufać swojemu instynktowi i skontaktować się z lekarzem. Dlaczego maluchy płaczą? Bo mają własne powody, ale nawet najmądrzejsi rodzice nie potrafią czytać w ich myślach, a one same nie potrafią opowiedzieć nam o swoich bolączkach. Na szczęście, nawet nie znając przyczyny cierpienia malucha, możemy zrobić wiele, by otrzeć ich łzy. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez polecamy
Komunikację, relacje intymne, podział obowiązków, a przede wszystkim – stosunek do siebie! Wszystkie aspekty bycia w związku są ze sobą powiązane, a więc relacje musimy naprawiać holistycznie. Niektóre bardzo poważne problemy, takie jak zdrada, mogą skutecznie zniszczyć nasz związek w mgnieniu oka. Jeśli chcesz dać mu szansę
Łzy. To coś, wobec czego mało kto przejdzie obojętnie. Jestem jedną z nich, ale oczy umiejscowione w mokrych miejscach potrafią mnie raz rozczulić, raz zirytować, a czasem nawet ucieszyć. Tak, właśnie ucieszyć. Rodzice wrażliwych dzieci obserwują swoje pociechy, martwiąc się głębiej. Bo te dzieci martwią się o to, co myślą o nich inni i są bardziej reaktywne emocjonalnie. Jednak te dzieciaki również mają niezwykłe przyjaźnie, ponieważ są tak intuicyjne i potrafią łatwo wczuć się w innych. Bo nie ma za dużej wrażliwości. Zobacz jakie są pozytywy wrażliwości Twojego są pierwszeWrażliwe dzieci mogą łatwo zostać przytłoczone silnymi emocjami i nie zawsze są w stanie pokazać szybko jak się czują. Nawet jeśli łzy często napływają do oczu Twojego dziecka, nie oznacza to, że są one słabe lub zawsze reagują nadmiernie. Łzy nie są wcale oznaką słabości. W miarę dorastania niektóre z takich wrażliwców mogą lepiej przewidywać reakcje innych. Ich łzy mogą wynikać z tego, jak przetwarzają strach, zdenerwowanie lub rozczarowanie na swój sposób. Pokaż mu inne sposoby – to je ośmieli do innego radzenia sobie z tymi uczuciami, któ©e nawet dla dorosłych są trudne do radzenia z podejmowaniem decyzjiNiektóre wrażliwe dzieci podejmują decyzje dłużej, ponieważ rozważają wiele scenariuszy i uwzględniają uczucia wszystkich. Czasem rozmyślanie jest tak wnikliwe, że dzieci nie są w stanie podjąć decyzji. To często powoduje łzy, szczególnie jeśli dziecko jest pod presją czasu. Ileż to razy Twoje (i moje!) dziecko rozpłakało się, kiedy poganiałaś je do przedszkola, a założenie butów szło opornie jak co dzień?Wrażliwcy głęboko wczuwają sięWiele wrażliwych dzieci to nie tylko pierwsze osoby, które się denerwują, ale także szybko potrafią wyczuć, kiedy ktoś jest w niebezpieczeństwie. Te dzieciaki są bardziej świadome tego, co czują inni wokół nich i mogą łatwo odnosić się do ich sytuacji. I, o dziwo, często są bardziej opanowane, bo zdają sobie sprawę z sytuacji wcześniej niż inne cudze łzy wywołują u nas różne reakcje?Wyżej napisałam, że łzy powodują, że czuję czasem wzruszenie, czasem, irytację, litość czy nawet radość. Dlaczego? Łzy są związane z emocjami, czyli są odpowiedzią psychiki na istotne dla danej osoby zdarzenia. Warunkiem pojawienia się emocji jest rozpoznanie przez osobę określonego wydarzenia jako znaczącego z punktu widzenia jej własnych celów i interesów. Czyli cieszę się, że dziecko płacze jak się wzrusza czy widzi cudze nieszczęście. To oznacza, że nie jest na nie obojętne. Lituję się jak widzę łzy rezygnacji dziecka starającego się osiągnąć coś ze wszystkich sił np. zawiązania sznurowadła. Irytuje mnie płacz, kiedy napominam, a dziecko zamiast słuchać, szlocha. Nawet, jeśli doskonale to rozumiem. Podobne okoliczności u różnych ludzi nie muszą wywoływać tych samych uczuć, także u dzieci. Płacząc zawsze coś komunikujemy, choć nie musimy tego komunikatu rozumieć czy być jego świadomi. Więc to dobrze, że dziecko nawet w ten sposób komunikuje się z Giacomo Carena, CC BY-ND
I płaczę, niby bez powodu Ale zawsze jest jakiś powód. Biorę żyletkę i robię kreski Ludzie mówią, że to głupie Ale nigdy nie wiedzą dlaczego to robię Co wtedy czuję i co myślę. A ja po prostu nienawidzę siebie."
u mnie to było tak, że poszłam do psychiatry, przypisał mi citabax który brałam przez 2 miesiące. Wszystko się zmieniło, odzyskałam energie i wiarę w siebie, zaczęłam działać. Wiedziałam co robić kiedy łapał mnie *dół* bo udało mi się zobaczyć normalny świat. Ale przerwałam leczenie bo myślałam że sobie poradzę. Miałam iść na psychoterapię i nie zrobiłam tego bo już mi się wydawało że jestem taka silna i nie jest mi to potrzebne. Niestety znów wpadłam w *dół* tylko teraz jest gorzej bo wiem, że może być inaczej ale w żaden sposób nie umiem sobie z sobą poradzić i teraz, oprócz totalnej rezygnacji, odczuwam potworną złość i agresje, w szczególności do siebie ale i do innych. To rzutuje na wszystko. Ciągle mam zaległości, zaraz mam egzamin i nie mam siły na niego iść, nie wiem czy w ogóle dziś wyjdę z domu. Znowu wszystko zniszczę na własne życzenie. I pomimo, że wiem, że mogę wszystko zmienić to nic nie mogę zrobić. Czy sobie wmawiam? Pewnie tak! Teraz czuje się tak, że nie ma we mnie nic pozytywnego w czym utwierdza mnie mój chłopak, który już jest zmęczony tym problemem. I w sumie się nie dziwie. Też bym była. Ale wynika z tego, że przez tą depresje to nie dość, że niszczę sobie życie to jeszcze innym i od kilku lat nie osiągnęłam niczego z czego mogłabym być dumna. To frustruje i wiem, że nie zmienię tego z dnia na dzień co jeszcze bardziej frustruje i nie osiągnę tego o czym marze i to wszystko wymyślone przeze mnie bo przecież jakbym chciała to bym mogła. Przez to wszystko w ogóle siebie nie akceptuje i muszę się powstrzymać aby nie skierować tej złości przeciwko swojemu ciału, chociaż ostatnio wszystko co robię w ogóle mi nie służy. Teraz jestem w stanie, że zastygam osłabiona, ogłupiona i zalana łzami, potem przychodzi moment gdzie się zbieram do kupy ale on za chwile mija i znów zaczynam płakać. Wystarczy mała rzecz, myśl i jestem w kawałkach. Taki cykl wczoraj powtórzył się 3 razy. Dziś już 3 a jest dopiero . Egzamin jest ustny i boje się, że jak na niego pojadę to się rozbeczę przy wszystkich. Ale to głupie...Czuje się jak w spirali skierowanej do dołu. Wiem co mam zrobić. Iść do lekarza, psychologa i itp, ale im więcej o tym myślę i nie mogę tego zrobić tym bardziej sfrustowana jestem. Jest też taka, że ludzie, którzy nic nie robią częściej mają *wymyślone* problemy. Ja oprócz tej szkoły nic nie mam, ani pracy, ani za dużo znajomych. I ta świadomość, że to wszystko stworzył mój słaby, bezrobotny umysł, żeby się czymś zająć jeszcze bardziej mnie dobija. Ludzie mają potworne problemy ze zdrowiem, życiem a ja jestem sparaliżowana przez zaległe egzaminy i nie dokończą szkołę. Co wstyd. Mam wrażenie, że to nigdy się nie skończy i wszyscy się ode mnie odwrócą bo mam *wyimaginowane* problemy i to nie będzie wina choroby tylko moja bo ja wszystko w swojej głupocie stworzyłam i zmarnowałam.. Czuje się taka beznadziejna i jednocześnie złoszczę się na siebie za to, że tak się czuję. To marnuje moje życie i potencjał bo wiem, że stać mnie na więcej ale coś mnie blokuje. Zanim zaczęłam brać leki ten stan był prostszy w sensie, że wiedziałam, że jestem beznadziejna i nic na to nie poradzę. Teraz wiem, że nie jestem beznadziejna i świetnie bym sobie dała radę ale tego nie robię przez własną głupotę co mnie złości! I to, że to się regularnie powtarza i przyszły kolejne wakacje podczas których trzeba będzie się uczyć i nadrabiać zaległości zamiast cieszyć się życiem i poznawać nowych ludzi i miejsca.klGAB.